Troszkę trwało zanim na dobre moja najnowsza lala oficjalnie dostała imię.
W końcu stwierdziłam, że to, które wybrałam do niej pasuje... a wybrałam - Iris... imię nie przypadkowe (Ci którzy mnie znają wiedzą dlaczego) lala też nie przypadkowa i myślę,że idealnie do siebie pasują...
Iris będzie więc moją piękną urodzinowo/październikową pamiątką po ostatnich wydarzeniach w moim życiu ♥
Przy okazji moja ślicznotka zaprezentuje nową bluzę od SugarDoll.
Bluzę mam od wakacji, ale jeszcze nie pokazywałam żadnej z moich lal w niej...
od siebie dodam jeszcze, że rozmyślam nad zmianą jej ciałka, na razie przekonania do tego nie mam, więc póki co jest jak jest.
Pozdrawiam serdecznie
♥
Fajne imię, mnie się podoba i uważam, że pasuje do niej :) Śliczne oczy ma ładnie się komponują z jasnymi włosami ;)
OdpowiedzUsuńjest przecudna <3
OdpowiedzUsuńHipnotyzuje tymi oczkami, jest piękna :)
OdpowiedzUsuńImię wybrałaś dla niej idealne :)
OdpowiedzUsuńPołączenie bluzy ze spódniczka baletnicy ciekawe :)
Też mi taki pomysł jeśli chodzi o spódnicę krąży po głowie tylko jakoś z realizacją gorzej...
Piękna panna-ciało bym zostawiła.
Pozdrawiam :)
Jest cudowna :-) śliczna pod każdym względem.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ciało to dopiero teraz ( bez większego przekonania ) kupiłam ciało Karotce.
Pozdrawiam cieplutko.
Przepiękna lalka :)
OdpowiedzUsuńKurczę, jak ludzie to robią, że wychodzą im takie ładne ściągacze przy bluzach, moje wiecznie są za luźne...
Ależ ona jest piękna!
OdpowiedzUsuńprzepiękna jest!kolor oczu jest nieziemski!
OdpowiedzUsuńAh jej to w wszystkim jest ślicznie.Piękności...
OdpowiedzUsuńTakie cudo to marzenie, przecudna.
OdpowiedzUsuń