od zajączka...
a właściwie od dwóch ;-)
zacznę od tego, że nabyłam u Asiulki cudną wiosenną czapeczkę...
sama niestety nie potrafię szydełkować, a czapeczkowe kwiatuszki Asi bardzo mnie urzekły i zamówiłam jedną dla moich lal...
do przesyłki dołączone były dodatkowe kwiatuszki, za które jestem bardzo wdzięczna i małe słodkie spineczki do włosów... Asiulko - dziękuję!
ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i żeby nie było kłótni o czapkę to zrobiłam dodatkową i wykorzystałam jeden z kwiatuszków...
tak oto obie czapki prezentują się na modelkach...
Dziękuję za wszystkie miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńTwoja czapeczka wyszła Ci rewelacyjnie i cieszę się, że kwiatuszek się przydał :)
Panny mają bardzo zadowolone miny bo aura sprzyja wszelakim nakryciom głowy...gdzie ta wiosna ???
Ładnie rudzielcowi w niebieskim, a fiolecik idealnie pasuje Biance :)
Pozdrawiam serdecznie ;)
dziękuję jeszcze raz :-)
UsuńOooo, piękne!!! uwielbiam czapeczki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, też lalkowe czapeczki :-)
UsuńŚwietne czapki! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne czapeczki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
dziękuję i również pozdrawiam :-)
UsuńŚlicznie im w tych czapeczkach. ♥
OdpowiedzUsuńdziękuję :-)
Usuń