I już mam dosyć...
No nie mogę się doczekać aż Lilka wróci, nie wiem czemu, ale spokojniejsza będę jak już będzie w domu. Myśl, że ona gdzieś tam daleko w pudełku leży nie napawa mnie optymizmem. Ostatnio chociaż coś się ruszyło i pokazuje ją na śledzeniu paczki, bo do tej pory nic nie było. Mam nadzieję, że wróci cała i zdrowa...
Tymczasem Iris od walentynek w tej samej sukience odstrojona czeka i spogląda przez okno...
A ja żeby się czymś zająć robię czapeczki.
Moherowy komplecik znalazł już właścicielkę, a od dzisiaj próbuję sprzedać taką...
Też jest z moheru, ale z krótkim włosem w pięknym malinowym kolorze...
Dziękuję za odwiedziny, trzymajcie mocno kciuki żeby mój rudzielec przyjechał do mnie jak najszybciej...
Pozdrawiam serdecznie
♥
Czekanie zawsze jest okropne. Mam nadzieję, że kruszyna niedługo do ciebie wróci. Czapka jak zawsze świetna.
OdpowiedzUsuńWiem ,że czekanie jest straszne, ale już nie długo będzie :) Śliczna czapka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Śliczne zdjęcia ślicznej Iris ;)
OdpowiedzUsuńA czapka jak zwykle piękna!
Iris jest piękna nie mogę się na nią napatrzeć. Czasem status przesyłki nie jest aktualizowany i może być tak że listonosz za puka do drzwi bez potwierdzenia na statusie.
OdpowiedzUsuńjeszcze chwilka i będzie u ciebie!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :) Jeśli już się pokazała na śledzeniu, to myślę, że wkrótce zawita do twoich drzwi :)
OdpowiedzUsuń