Lalki

piątek, 20 marca 2015

...


Dzisiaj będzie nie lalkowo.

Dzisiaj mam wolne od pracy.
Cieszył mnie ten fakt jeszcze bardziej, bo mogłam osobiście obejrzeć poranne zaćmienie słońca.

Trochę się rozczarowałam, bo budząc się rano przywitały mnie ciężkie szare chmury na niebie.
Na szczęście później trochę się wypogodziło i mogłam obejrzeć to niesamowite zjawisko...
 


 
 


Zdjęć zrobiłam mnóstwo i będą miłą pamiątką!

Pozdrawiam słonecznie...

wtorek, 6 stycznia 2015

sprzedam/wymienię


Dzisiaj mały post ogłoszeniowy.

Jakiś czas temu zamówiłam z ebay'a butki dla pukifee/lati yellow (na blythe też pasują). Paczka przyszła kilka dni temu. Zamówiłam sześciopak, ale nie potrzebuję wszystkich kolorów, dlatego z chęcią je odsprzedam bądź wymienię. Chętnych zapraszam, kontakt przez maila ewentualnie na fb.



*butki nowe, nieużywane, wyjęte z opakowania tylko do zdjęcia

*sprzedane 6/1/15*

Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam razem z moją Lilką...



środa, 16 lipca 2014

szalikowo...


Dzisiaj zdecydowanie "nielalkowo: i "bezlalkowo"...

Pochwalę się dzisiaj szalikiem, który zrobiłam, a z którego jestem ogromnie dumna.

Szalik przygotowałam dla mojej siostry, do kompletu jest czapka. Czapka z założenia miała być gładka, więc jest to najprostsza wersja czapki, natomiast wytycznych co do szalika nie było (oprócz długości), więc postanowiłam zrobić jakąś fakturę na nim. Bardziej okazałą niż tylko kwadraty/prostokąty, ale nie na tyle skomplikowaną żebym mogła jej podołać. Gdy zobaczyłam ten szalik na zdjęciu przy schemacie pomyślałam, że nie dam rady, ale po przeczytaniu schematu okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują...
Efekt przeszedł moje oczekiwania i żeby nie zamęczyć Was zdjęciami zrobiłam kolaż z 3 zdjęć na którym widać fakturę...




Szal jest dłuuuugaśny. Ma 2 metry i 20cm. Szeroki jest na 30cm.
Do zrobienia go użyłam włóczki King Cole Glitz chunky w kolorze czarnym. Ciężko mi było uchwycić tą połyskującą tasiemkę, bo albo szalik wychodził szary albo granatowy... Mam nadzieję, że chociaż troszkę ją widać...

Jestem z niego ogromnie dumna, bo jak już kiedyś pisałam, jeszcze ponad rok temu robienie na drutach było dla mnie czarną magią. Z dzieciństwa pamiętam babcię, która robiła swetry, ale byłam młoda i nie myślałam wtedy, żeby się od niej nauczyć. Minęło trochę czasu, odkryłam lalki i chciałam sama robić im ręcznie robione cudeńka. Nie miałam od kogo się uczyć i z pomocą przyszedł mi internet i mnóstwo filmików instruktażowych....
Zaczęłam z myślą robienia ubranek dla moich lal, ale tak mnie to wciągnęło, że teraz większość wolnego czasu spędzam drutując... już nie tylko dla lal, chociaż głownie dla nich...
Jestem samoukiem i wiele jeszcze przede mną, ale sprawia mi to radość a o to w tym chyba najbardziej chodzi... Szalik dzisiaj wysłany i mam nadzieję, że jak dotrze do właścicielki to jej się spodoba...

Dziękuję, że do mnie zaglądacie...
Pozdrawiam serdecznie


czwartek, 19 grudnia 2013

Wesołych Świąt!


Czasu mam mało, zdecydowanie za mało... a im bliżej Świąt tym będzie go jeszcze mniej. W ciągu dnia lub wieczorem znajdę chwilę by zajrzeć na Wasze blogi, ale żeby zrobić zdjęcia swoim lalkom to już gorzej.

Dlatego dzisiaj korzystając z okazji, że mam w ciągu dnia chwilę zrobiłam Biance sesję świąteczną... i korzystając z tej okazji chciałabym Wam życzyć...


 ***

Świąt wypełnionych miłością i radością,
spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół.
Żeby były magiczne,
a świąteczna gwiazdka niech spełni Wasze marzenia!

Wesołych Świąt!




Wszystkiego dobrego!
i dziękuję, że do mnie zaglądacie ♥

poniedziałek, 25 lutego 2013

dla odmiany...



dzisiaj dla odmiany laleczka, ale w innej wersji...
"kluczowej" wersji..

ta słodka laleczka to nakładka na klucz i dołączyła
do moich brelokowych skarbów...

trafiłam na nią całkiem przypadkiem...
i nie mogłam przejść obok niej obojętnie ;-)

taki mały drobiazg, a zmienił mój domowy
klucz w małe cudeńko...


a Wy nosicie przy kluczach jakieś ozdoby?