Wczoraj pochwaliłam się nią szybko na fb, dzisiaj mam więcej czasu więc przedstawię ją tutaj.
Powiem tylko tyle - nie ma słów jakimi mogłabym wyrazić mój zachwyt tą lalą! Jest boska!
Lala jest prezentem z okazji moich urodzin, które były 3 października. A że urodziny okrągłe to i prezent miał być odpowiedni. Na pytanie co bym chciała dostać, padła odpowiedź najprostsza z możliwych - lalkę ;-) i takim sposobem mogłam sobie wybrać, którą lalę bym chciała.
W lalkach wykonanych przez Sharon zakochana byłam od dawna i tylko marzyłam, że może gdzieś kiedyś coś... Nadarzyła się okazja, odważyłam się, napisałam do niej i moje marzenie się spełniło!
Jedyną moją wytyczną do wyglądu lalki były jej włosy, a dokładniej kolor. Resztę pozostawiłam Sharon i się nie zawiodłam. Wszystkie jej lalki są przepiękne i również ta okazała się bóstwem.
Przedstawiam Wam moją piękność...
i pozostałe kolory oczu...
piękne różowe powieki...
i jeszcze raz w całej okazałości...
Jestem nią zachwycona!
Jest taka delikatna i subtelna, że czasem aż strach dotknąć...
Nosek i usta ma przepiękne. Cała jej twarz jest piękna!
Włosy ma obłędne. Kolor jest idealny, piękniejszego nie mogłam wymarzyć. I na ogromny plus zaskoczyła mnie ich miękkość! Są jak puch.
Moja piękność pozostaje na razie bezimienna, tzn imię ma, ale sprawdzam czy do niej pasuje, bo nie chcę popełnić tego samego błędu co z Lolą ;-)
Pozdrawiam Was serdecznie
♥