Lalki

czwartek, 13 marca 2014

Lilka na plaży...


Hura! Doczekałam się słońca :D

Z samego rana nie było go wcale, ale z każdą minutą było go coraz więcej, aż w końcu pokazało się na dobre! Więc czym prędzej hyc Lilkę do torby i ruszamy na spacer, tym razem na plażę...

Wiatru nie było, ludzi mało, słonko pięknie świeciło - musiałam skorzystać! Dziecko biegało i szukało ciekawych kamyków, a mama pstrykała zdjęcia...

Zapraszam na spam zdjęciowy z naszego porannego wypadu... a na końcu dowód, że wiosna już jest i u mnie!

tutaj jeszcze w drodze...


schowam się za tym kamieniem, nikt mnie nie zobaczy...


dzięki odpływowi  plaża była przeogromna...
(normalnie nie jest taka szeroka)



Lilka łapiąca ciepłe promienie...




a tutaj dowód!



Na koniec powiem Wam, że jestem w rozterce na poziomie dziecka...
Jak ostatnio napisałam zdecydowałam się na zakup siostry dla Loli i tutaj zaczynają się schody...
Odłożyłam sobie na jedną pannę, a wołają do mnie dwie :-(
Nie potrafię się zdecydować na jedną, bo chcę je obie... a na obie nie mogę sobie teraz pozwolić...
I jak już sobie przemyślałam wszystko i doszłam do wniosku, że dokupię tą drugą na pewno... ale teraz są jeszcze większe schody, bo... nie potrafię zdecydować, która ma u mnie zamieszkać jako pierwsza...
wiem wiem... też sobie wymyśliłam problem, ale czekam na jakiś znak z nieba, który zadecyduje którą pannę powitam jako pierwszą...

Dziękuję za odwiedziny, dotarcie do końca i wysłuchanie moich lalkowych rozterek...
Pozdrawiam słonecznie i wiosennie...


edit: klamka zapadła, teraz pozostaje oczekiwanie i nadzieja, że podjęłam słuszną decyzję... 

9 komentarzy:

  1. Śliczny rudzielec! Zazdroszczę wyprawy na plażę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie Lilka wygląda :) A rozterki lalkowe doskonale rozumiem! Wybór 1 z 2 kiedy podobają się obie, to decyzja niemal nie do podjęcia... Nie da się wtedy w pełni nacieszyć tą, która ostatecznie do nas leci, bo pozostaje żal, że ta druga nie leci razem z nią :/ No ale miejmy nadzieję, że jak zobaczysz wybraną lalę już u siebie, na żywo, to stwierdzisz, że to była dobra decyzja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ u ciebie już zielono, u mnie dopiero co mikro pączki na krzakach. A zdjęcia z morzem strasznie relaksujące, zazdraszczam Lilce tego wylegiwania się na plaży. Rozterki co do zakupów znam niestety aż za dobrze. Ciekawa jestem jaka druga lalka zawładnęła twoimi myślami. Życzę rychłego rozwiązania problemu, bo wiem jak to nie daje spokoju :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Och jak Ci zazdroszczę :-) odkąd wyszłam za mąż nie mieszkam nad morzem :-( strasznie mi go brakuje.
    Zdjęcia śliczne. U mnie też już widać wiosnę...trzymam kciuki za trafny wybór ;-)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  5. jak ja ci tego morza zazdroszczę!!!! pięna taka plażą,nawet kamienista :) współczuję rozterki,ale wsumie to taka "miła" rozterka,bo chodzi o zakup lalki,a nie o sprzedaż :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa jestem, które to panny zawróciły Ci tak w głowie :) Oglądałam ostatnio DIMówny i większość mi się podoba, miałabym problem z wyborem.

    OdpowiedzUsuń
  7. o jak Lilce dobrze, też bym wygrzała swoje kości na plaży :) bardzo mi się podoba ten kamienisty odcinek plaży...kopalnia kamykowych skarbów...a i muszelek trochę by się znalazło :) gratuluję podjęcia decyzji i ciekawa jestem, która to panna zawita jako pierwsza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze rozumiem Twoje rozterki co do wyboru lalki :)
    Spacer nad morzem fantastyczny !!! Oj jak bardzo bym chciała znaleźć sią na plaży, zazdroszczę Wam dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz...